Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem.
17 października – Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem.
Co roku na całym świecie umiera z głodu sześć milionów dzieci w wieku poniżej pięciu lat. Postępów w walce z tym dramatem nie widać.
Co siedem sekund z głodu umiera dziecko poniżej 10 roku życia. Tymczasem szacuje się, że Ziemia może wyżywić 12 miliardów ludzi, przy czym każdy miałby szansę otrzymać co najmniej 2700 kalorii dziennie.
W przeddzień Światowego Dnia Żywności w 2003 roku, specjalny wysłannik Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. prawa do wyżywienia, Szwajcar Jean Ziegler oświadczył, że w 2003 roku liczba niedożywionych wzrosła i sięga 840 mln osób.
Doroczny dokument opublikowano w przeddzień przypadającego 16 października Światowego Dnia Żywności, obchodzonego w rocznicę założenia w 1945 roku FAO.
Fakty przedstawione w raporcie są szokujące: około 30 krajów zostało zaliczonych do grupy wymagającej natychmiastowej pomocy żywnościowej. Czeka tam na nią 67 milionów ludzi umierających z głodu. Dziennie z głodu i nędzy umiera na świecie 25 tys. osób. Średnia oczekiwana długość życia w krajach najuboższych wynosi 38 lat. W najbogatszych państwach przekracza 70 lat.
Większość krajów zaliczanych do Trzeciego Świata, to byłe kolonie krajów europejskich. Przeważająca część Afryki, Azji, Ameryki Południowej i Środkowej znajdowało się jeszcze do połowy XX w. pod panowaniem Brytyjczyków, Francuzów, Holendrów, Portugalii itd. Kolonizacja na dobre wytrąciła życie Afryki z równowagi.
Obecne kraje rozwijające się nie cierpiały niegdyś głodu. Odkrywcy w XVI i XVII w. byli bardzo zdziwieni obfitością żywności, którą zobaczyli w Afryce, gdzie pierwotni nie znali nawet pojęcia handlu żywnością. Jednak rewolucja przemysłowa, którą przyniósł wraz z sobą „lepszy” biały człowiek zmieniła diametralnie sytuację. Kraje europejskie potrzebowały tanich surowców i poprzez proces kolonizacji mogły nie tylko czerpać je w sposób nieograniczony, ale również przywłaszczyły sobie ziemię podbitych ludów i zaczęły ciemiężyć rdzenną ludność. Rozpoczęła się epoka panowania białych panów. Ludność, cała flora i fauna oraz bogaty świat minerałów, występujących na czarnym lądzie sprowadzono do wspólnego ekonomicznego mianownika.
Biały człowiek zniszczył Afrykę, splądrował ją i ograbił, a co więcej czyni to nadal. Na ogromną skalę wycina się lasy pod pastwiska, zatruwa wody, gleby i powietrze. Jednym z najpoważniejszych skutków tej destrukcyjnej działalności jest tzw. efekt cieplarniany, który może doprowadzić w końcu do uniemożliwienia dalszego funkcjonowania życia na Ziemi. Największy winny, czyli USA w dalszym ciągu nie poczuwa się jednak do odpowiedzialności. Obecnie duża część Afryki w dalszym ciągu jest własnością wielkich zachodnich korporacji i leży odłogiem, lub nie jest wykorzystywana do produkcji żywności, ale do produkcji luksusowych używek, takich jak kawa, herbata czy tytoń, które sprzedawane są krajom bogatym. Bywa i tak, że biedni są pozbawiani swych poletek, na których hodowali żywność na swoje codzienne potrzeby, aby mogły powstać wielkoobszarowe gospodarstwa, produkujące na eksport, abyśmy my mogli kupić dużo i tanio i nie ważne w jaki sposób. Generalnie kraje Trzeciego Świata produkują dużo żywności z przeznaczeniem na eksport do Europy i Ameryki. Przyczyna jest prosta – w Trzecim Świecie opłaca się produkować (tania siła robocza, duże obszary itd.), lecz nie opłaca się sprzedawać na miejscu. Lepiej zatem tanią żywność sprzedać drożej na zachodzie, aniżeli wykarmić nią głodnych. Dla przykładu Francja jest głównym importerem produktów, w tym żywności, z Nigru – kraju który kiedyś podbiła i skolonizowała. W chwili obecnej rolę kolonizatorów przejęły ogromne korporacje, które okradają biedne kraje trzeciego świata i łamią prawa ich lokalnych mieszkańców. Zajadając ze smakiem np. orzeszki ziemne, z pewnością nawet nie mamy świadomości faktu, że przybyły one do nas aż z odległego kraju, w którym śmierć głodowa jest zjawiskiem powszechnym. Zjadamy żywność, która tak naprawdę należy do kogoś innego i nieświadomie przyczyniamy się do czyjegoś cierpienia i śmierci.
To nie brak żywności, ale nieracjonalna gospodarka żywnością oraz nieekonomiczna dieta mięsna są głównymi powodami głodu i niedożywienia. Prawda jest taka, że w krajach, których mieszkańcy umierają z głodu, uprawia się zboża, które są następnie eksportowane i przerabiane na paszę dla zwierząt hodowlanych krajów zachodnich. Etiopia dotknięta klęską głodu w 1984, uprawiała w tym czasie zboża z przeznaczeniem dla europejskich zwierząt hodowlanych, podczas gdy jej ludność umierała z głodu. Także w tym czasie Etiopia kupowała broń od Związku Radzieckiego za kwotę 2 mln $, nie mówiąc o 22% budżecie tego kraju przeznaczonego na utrzymanie wojska. Stany Zjednoczone zaopatrywały natomiast w broń sąsiednią Somalię, z którą Etiopia prowadziła wojny. Po raz kolejny biały władca świata dolał oliwy do ognia i skorzystał z okazji, że tam gdzie dwóch się bije trzeci korzysta. Podobna sytuacja jest w Ameryce Południowej, zwłaszcza w pełnej konfliktów zbrojnych i nędzy Kolumbii.
Wstrząsające jest to, iż 80 procent głodujących na świecie dzieci żyje w krajach, gdzie istnieje nadwyżka produkowanej żywności, produkowanej niestety dla zwierząt, które zostaną zjedzone przez zaledwie 480 milionów ludzi z krajów bogatych.
Do takiego stanu rzeczy przyczynia się przede wszystkim niewyobrażalne marnotrawstwo pokarmu roślinnego, z którego „produkuje się” mięso.
Aby otrzymać 1kg mięsa, hodowane zwierzę musi zjeść prawie 10 kg paszy lub innego pokarmu roślinnego. Stąd blisko 90% upraw na świecie (w tym obszary pastwisk) przeznaczonych jest na produkcję pokarmu dla zwierząt!
Dieta mieszkańców krajów rozwiniętych jest bogata w białko i tłuszcze zwierzęce a ponad 50% zapotrzebowania na białko i tłuszcze pochodzi z mięsa, mleka i jaj. W krajach rozwijających się spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego jest znacznie niższe, stanowią one jedynie 14% całego spożycia białka i tłuszczów. W krajach rozwiniętych bardzo duże jest nie tylko spożycie białek i tłuszczy, spożywa się w nich pięć razy więcej zboża niż w krajach rozwijających się. Większość tego zboża zużywana jest do karmienia trzody i dopiero po „przetworzeniu” trafia na stoły w postaci mięsa. Ocenia się, że z 4kg zboża podanego w postaci paszy ludzie odzyskują jedynie 0,5kg mięsa, a w 4kg zboża jest dziesięć razy więcej kcal i cztery razy więcej białka niż w 0,5kg wołowiny. Żywność jest często eksportowana z krajów ubogich dla zdobycia pieniędzy, np. na pokrycie kosztów zadłużenia, które sprawia, że kraje te są zależne gospodarczo od krajów bogatych. Potrzeba około 12 hektarów ziemi, by wyżywić jedną osobę w ciągu roku mięsem, podczas gdy 1 hektar wyżywi jedną osobę produktami zbożowymi. Wszystkie te dane jednoznacznie przemawiają za wegetarianizmem, diety która w najwyższym stopniu może się przyczynić do rozwiązania problemu głodu na świecie
Głód na świecie
- Co 3,6 sekundy ktoś umiera z głodu.
- Ok. 815 milionów ludzi w świecie cierpi głód i niedożywienie.
- Tylko w 32 z 99 badanych przez FAO krajów rozwijających się zanotowano w minionych 10 latach spadek ilości niedożywionych. W Chinach ich ilość spadała o 76 milionów, ale w Kongo proporcja wzrosła z 35% w latach 1990-92 do 64% w latach 1997-99.
- W ośmiu krajach zachodnioafrykańskich, w tym w Burkina Faso, jednym z najbiedniejszych krajów na świecie, liczba chronicznie głodujących zmniejszyła się znacząco w latach 1980-1996. Ale w Afryce centralnej, wschodniej i południowej liczba głodujących rosła.
- 1/12 ludzi na świecie choruje z niedożywienia, w tym 160 milionów dzieci poniżej piątego roku życia (FAO).
- Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 1/3 ludności świata jest dobrze odżywiona, 1/3 jest niedożywiona, a 1/3 głoduje.
- Na subkontynencie indyjskim żyje blisko połowa głodujących ludzi na świecie. W Afryce i pozostałej części Azji łącznie – ok. 40%. Reszta głodujących żyje w Ameryce Łacińskiej i innych częściach świata (Hunger in a Global Economy).
- 3 miliardy ludzie na świecie usiłuje przeżyć za 2 dolary dziennie. Blisko 1/4 ludzi – 1,3 miliarda – żyje za mniej niż 1 dolar dziennie. Tymczasem aktywa 358 miliarderów przewyższają łączne dochody roczne krajów, które zamieszkuje 45% ludności świata. Suma aktywów trzech najbogatszych ludzi świata jest większa, niż łączny PKB wszystkich krajów najmniej rozwiniętych.
- Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów – tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy.