CHRZEST

CHRZEST

Chrzest jest symbolem przyjęcia do wspólnoty religijnej. To pierwszy przyjmowany w życiu sakrament. Wszyscy wyznawcy wiary chrześcijańskiej – katolicy, prawosławni, protestanci – przyjmują chrzest i łączą się w tym akcie wiary, pomimo że sam rytuał ma różny przebieg. Woda to najważniejszy symbol chrztu, symbol przejścia od śmierci do nowego życia w Jezusie Chrystusie. Właśnie podczas chrztu dziecku oficjalnie nadaje się chrześcijańskie imię, wybrane zgodnie z tradycją spośród imion biblijnych i imion świętych.

RODZICE CHRZESTNI

Każdemu, kto przyjmuje chrzest – dziecku czy dorosłemu, towarzyszy ojciec chrzestny i matka chrzestna. Ich rola nie sprowadza się do udziału w ceremonii i wręczeniu dziecku prezentu, lecz obliguje do czuwania nad nim, nad jego edukacją religijną i życiem prywatnym, aż do chwili, gdy stanie się człowiekiem dorosłym. Będą zatem musieli nawiązać z chrześniakiem kontakt oparty na zaufaniu i czułości, a także zapewnić mu edukację religijną, gdyby rodzice nie byli w stanie temu sprostać lub zmarli.

Wybór rodziców chrzestnych. Sposób wybierania rodziców chrzestnych zmieniał się na przestrzeni lat. Na przykład we Francji za czasów ancien regime’u liczba matek i ojców chrzestnych nie była ograniczona. Najczęściej chłopiec miał dwóch ojców i jedną matkę chrzestną, dziewczynka – dwie matki i jednego ojca chrzestnego. Pochodzili z bogatych rodzin, mogących zapewnić dziecku wsparcie. Ta kosztowna rola odstraszała w epoce, gdy nie troszczono się zbytnio o małe dzieci. Sebastian Mercier ośmieszał tę sytuację: „Ojciec prosi o tę łaskę z zawstydzeniem, wie bowiem, że każdy mógłby obejść się bez tego brzemienia. Bliskim krewnym narzuca się takie zobowiązanie, jeżeli rodzina nie jest zwaśniona. Ojciec chrzestny daje matce chrzestnej cukierki, a chrzest przynosi zysk cukiernikom… Wielu bogaczy dla uproszczenia postępuje niczym najwięksi nędzarze – biorą kościelnego z parafii za chrzestnego, a żebraczkę kościelną za matkę chrzestną!”

Dziś prośba o podanie dziecka do chrztu uważana jest za dowód przyjaźni i zaszczyt, ale również pociąga za sobą pewne zobowiązania. W XIX wieku tradycyjnie rolę tę powierzano dziadkom, ale współcześni rodzice wolą wybrać swoich rówieśników.

Rodzicami chrzestnymi bywają przeważnie krewni lub przyjaciele. Należy jednak spełniać pewne warunki. Chrzestni muszą być tego samego wyznania co dziecko. Muszą też być na tyle dojrzali, by wypełniać obowiązki chrzestnych, toteż do chrztu nie mogą podawać dzieci. I wreszcie osoba, której powierzamy opiekę nad dzieckiem, sama musiała być ochrzczona, musiała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej i bierzmowania lub w przypadku protestantów konfirmacji.

Odmowa. Osoba, którą prosi się o podanie dziecka do chrztu, ma prawo odmówić rodzicom, ale musi uczynić to w sposób uprzejmy, tłumacząc decyzję istotnymi przyczynami. Powinna serdecznie podziękować za wyróżnienie i wyjaśnić, że ma już liczną gromadkę chrześniaków i trudno by jej było należycie wywiązać się z obowiązków, lub że obowiązki zawodowe pochłaniają nam tak wiele czasu, iż trudno byłoby znaleźć wolną chwilę na spotkania z chrześniakiem. W takiej sytuacji rodzice nie powinni nalegać.

Prezent z okazji chrztu. Rodzice chrzestni powinni porozumieć się w sprawie prezentów ofiarowywanych dziecku. Tradycja nakazuje, aby były one związane z religią (a zatem medalik lub krzyżyk z łańcuszkiem, ikona z wizerunkiem świętego, przeważnie patrona dziecka w przypadku prawosławnych). Jeżeli chrzestni nie znają się, mogą porozumieć się w tej sprawie z rodzicami dziecka, którzy zapewne przedstawią ich sobie przed uroczystością.

Dawny, zanikający zwyczaj wymaga, by ojciec chrzestny podarował matce chrzestnej drobny prezent upamiętniający ten ważny dzień. W dokonaniu wyboru pomaga mu matka dziecka (może to być jakiś bibelot, wazon…). *

* Dodajmy, że w dawnej Polsce ojciec chrzestny obdarowywał matkę dziecka i nianię, a w wyższych sferach „drobny” upominek dla kumy należało „opakować” np. w „jakiś salonowy zbytkowny mebel, jakąś szafkę, komódkę…” (Zwyczaje towarzyskie, op. cit.)

Cukierki. (Zaznaczmy na wstępie, że ten francuski zwyczaj jest w Polsce nieznany). Zakupem cukierków w zasadzie zajmuje się ojciec chrzestny, choć obecnie coraz częściej robią to sami rodzice. Chcąc obniżyć koszt, kupujemy cukierki (czyli specjalny rodzaj migdałów w polewie, przeważnie różowej lub błękitnej, a białej – z okazji pierwszej komunii i ślubu) na wagę i sami robimy z delikatnej tkaniny woreczki, które wiążemy wstążką. Wyspecjalizowane sklepy sprzedają pudełka lub papierowe rożki – różowe, kiedy chrzczona jest dziewczynka, błękitne, kiedy urodził się chłopiec (ale kolor możemy wybrać dowolnie). Na takim opakowaniu wydrukowane jest imię dziecka.

Należy przygotować wystarczającą ilość paczuszek z cukierkami dla członków rodziny, przyjaciół i gości.