ODWIEDZINY I UPOMINKI

ODWIEDZINY I UPOMINKI

Odwiedziny. Zwykle młoda matka spędza w szpitalu tydzień. Tylko rodzice i najbliżsi przyjaciele, których natychmiast poinformowano o wydarzeniu, składają jej wizyty. Pozostali czekają na jej powrót do domu. Zwyczaj każe, by (zwłaszcza jeśli jest to pierwsze dziecko w rodzinie) przybyć z prezentem – zabawką, ubrankiem, kompletem pościeli do łóżeczka lub wózka, kwiatami, owocami, łakociami czy książką dla matki. Pamiętajmy, że rodziców cieszyć będą ubranka nieco większe – na sześć-dziewięć miesięcy, bo dziecko rośnie bardzo szybko. Mężczyźni w zasadzie nie przynoszą prezentów dla dziecka, ale kwiaty dla młodej matki są zawsze mile widziane.

Prezent. Należy rozpakować go w obecności ofiarodawcy, chyba że otaczają nas inni goście, którzy przyszli z pustymi rękami. Wówczas wypada zadzwonić wieczorem lub nazajutrz i gorąco podziękować za podarunek. Jeżeli matka karmi piersią, goście powinni w porę i dyskretnie pozostawić ją samą, przechodząc choćby do sąsiedniego pokoju. Nie należy przeciągać wizyty, by nie męczyć matki ani nie powodować tłoku w małym na ogół pokoju. Nadejście nowych gości powinno być sygnałem do pożegnania się.

Savoir-vivre w klinice położniczej. Jeżeli kobieta dzieli pokój z inną matką, odwiedzający powinni mówić półgłosem i nie okupować całego pokoju. Nie wolno zakłócać odpoczynku drugiej pacjentki, a wchodząc i wychodząc należy pozdrowić ją uśmiechem i skinieniem głowy. Obie panie mogą dzielić się łakociami, którymi je obdarowano.

Opuszczając klinikę, młoda matka może w dowód wdzięczności podarować pielęgniarce, która się nią najczęściej opiekowała, słodycze lub kwiaty. W prywatnych klinikach wręcza przełożonej pielęgniarek i położnym kopertę z pieniędzmi.

Powrót do domu. Przez wiele tygodni młoda matka przyjmuje gości, którzy powinni uprzedzić o swej wizycie telefonicznie. Matka może z dumą prezentować swe dziecko, nie powinna jednak rozwodzić się nad samym porodem, starając się – zgodnie z zasadami savoir-vivre’u – skierować rozmowę na interesujący i przyjemny dla gości temat.

POŁÓG

Oto, co na temat połogu pisze doskonały obserwator obyczajów francuskich, L. S. Mercier (schyłek XVIII stulecia): „Wyciągnięta, na szezlągu w pozycji półleżącej, w najpiękniejszej bieliźnie, położnica tonie pośród dużych i małych poduszek. Prawie jej nie widać wśród starannie udrapowanych koronek, kokard i wstążek. Na tym tronie oczekuje wizyt znajomych; przygotowała się tak, by podziwiać mogli wszystko, aż po okrywający jej stopy pled […]. Jeżeli kobieta czuje się dość dobrze, by wstać około dwunastego dnia, odczekuje do dnia dwudziestego pierwszego, i dopiero wówczas zaczyna bywać. Do tego czasu powinna przed wejściem gościa osunąć się na szezląg, udawać osłabioną i zmęczoną, przyjmować trzydzieści wizyt, ale nie przechadzać się po ogrodzie.

ADOPCJA

Podobnie jak narodziny, może zostać ogłoszona w gazecie. A oto przykład tekstu takiego ogłoszenia:

Pan i Pani Pierre Martel
czują się uszczęśliwieni, mogąc oznajmić, że urodzona 10 lipca (lub np.: pięcioletnia…) Laura stała się członkiem ich rodziny.
Paryż, 20 października. *

* Powyższy tekst to formuła francuska, w Polsce tego rodzaju ogłoszeń się nie drukuje, a fakt, że dziecko jest adoptowane, nie jest na ogół podawany do powszechnej wiadomości.

Zwyczaje związane z adopcją niemowlęcia nie różnią się od tych, które dotyczą narodzin: chrzest, upominki, przyjęcia w gronie rodzinnym. Jeżeli dziecko jest starsze, można zorganizować rodzinne przyjęcie w dniu jego urodzin. Ale wówczas trzeba zachować szczególną dyskrecję.